Wyszukiwanie : .Szukaj w blogu.

2. Szukaj w blogu - zbiórczo

04. THE BEATLES - HISTORIA

 STUART, PETE. POSZUKIWANIE PERKUSISTY

 John Lennon wciąż nie był zadowolony z nazwy zespołu. The Quarry Men nie pasowało do nich zupełnie, nie chcieli by nazwa szkoły była przydomkiem zespołu, nie działało np. na dziewczyny z innych szkół. Johnny And The Moondogs za bardzo eksponowała samego Johna co niespecjalnie podobało się jego kolegom. Kolejne nazwy jakie przybierali to to The Beatels, The Silver Beetles, The Silver Beats. Nazwa cały czas oscylowała wokół słowa „beetles” (żuki), w owym czasie na całym świecie ogromnie był popularny Buddy Holly i jego The Crickets (świerszcze) - zwłaszcza, że amerykański muzyk zginął rok wcześniej na progu oszałamiającej kariery. Dla Johna również ważny był fakt, że Buddy stał się idolem mimo okularów a John miał już z tym kłopoty ale bardzo się wstydził ich noszenia. Zmiana jednej literki miała nadejść trochę później. O tym w następnym poście.



17 stycznia na scenie pojawia się Stuart Sutcliffe – wielka i tragiczna postać w historii Beatlesów. To student malarstwa, wielki przyjaciel Johna ze szkoły, jedna z nielicznych osób w jego otoczeniu, która imponowała Johnowi. Obu interesowała sztuka – wspólna przestrzeń, na którą nie próbował wejść ani Paul czy George. Data ważna odnotowania, gdyż tego dnia Stu sprzedaje swój obraz za astronomiczną kwotę 65 funtów. Paul w swoich wspomnieniach w „Antologii” opowiada jak wszyscy namawiali kolegę, by za te pieniądze kupił sobie gitarę, najlepiej bas Hofnera. "Gra w zespole to sława, dziewczyny, wielka sprawa Stu!". Sutcliffe się wahał ale jak ale przekonali go, bo bardzo potrzebny był im bas w zespole, brak umiejętności gry na tym instrumencie Stuart rekompensował bardzo sexownym wyglądem, w owym czasie był z nich wszystkich najprzystojniejszy, oczywiście do czasu gdy pojawił się w grupie Pete Best. Sutcliffe bardzo przypominał swoim wyglądem – w tym zawsze poważnym i skupionym spojrzeniem – wielką gwiazdę Hollywood, tragicznie zmarłego kilka lat temu Jamesa Deana. 
Stuart
Tak oto Stu dołączył do zespołu ucząc się intensywnie gry na basie ale tak naprawdę nigdy nie nauczył się grać. Na scenie zazwyczaj stał do publiczności tyłem lub bokiem, w sposób uniemożliwiający publiczności oglądanie jego gry. Ale z wiecznie poważną, nadąsaną miną, z ciemnymi okularami – pozą na Elvisa - wzbudzał szaleństwo wśród dziewczyn i zaczęło mu się to coraz bardziej podobać. Nie rezygnował z malarstwa ale rock and roll go pociągał. Zespół miał więc prawdziwą gitarę basową. Kilka występów na wieczorkach tanecznych na uczelni Johna i Stu Art College zaowocowało możliwością skrytego wypożyczania na swoje koncerty uczelnianego wzmacniacza. Wciąż brak było własnej perkusji.
 
James Dean (1931 - 1955)






PAUL: "Stu był przyjacielem Johna z college'u. Kupił ten bas Hofnera, przy którym wyglądał jak karzeł. Problem polegał na tym, że nie potrafił dobrze na nim grać. To było pewnym mankamentem, ale wszystko wyglądało dobrze, więc w sumie nie było problemu... Kiedy Stu pojawił się w zespole, w okolicach gwiazdki 1959 roku, wszyscy mu trochę zazdrościliśmy i nie bardzo potrafiłem sobie z tym poradzić. Zawsze byliśmy zazdrośni o inne przyjaźnie Johna. On był starszym facetem i było jak było. Kiedy pojawił się Stuart, wyglądało na to, że zajął pozycję George'a i moją. musieliśmy zejść na drugi plan. Stu był rówieśnikiem Johna, chodził do college;u plastycznego, był dobrym malarzem i miał reputację, jakiej my nie mieliśmy. Byliśmy nieco młodsi, chodziliśmy do ogólniaka i nie byliśmy wystarczająco poważni.
Stuart Sutcliffe

 

23-24 kwietnia – interesujący epizod, w klubie The Fox And Hounds w Caversham występuje duet The Nerk Twins (tylko Lennon mógł wymyślić taką nazwę prawda? ) w składzie : Paul i John. Rewelacja! Pub był własnością kuzynki Paula, Betty Robbins. Chłopcy dorabiali w tygodniu pracą za barem ale w weekend wystąpili na malutkiej scenie. Bez mikrofonów tylko z akustycznymi gitarami. Występ otwierali popularnym wtedy hitem „Is Waiting For The Sunrise”, dalszy repertuar to prócz rocka and rolla standardy country. Paul: „Chcieliśmy zacząć numerem 'Be Bop A Lula' ale mąż Betty zasugerował, że na sobotni wieczór na początek musi być coś szybkiego i … instrumentalnego. Grałem linię melodyczną a John grał rytm. Później za radą Johna zagraliśmy oczywiście Be Bop A Lula. To było dobre wyjście, na lata całe zapamiętałem dzięki Johnowi jak dobrze zaczynać show. 
The Silver Beetles - na perkusji Tommy Moore.
The Fox And Hounds
  10 maja - przesłuchanie zespołu przez Larry Parnesa, znanego londyńskiego muzycznego promotora. Uczestniczy w nich – odbywa się to w Wyvern Social Club w Liverpoolu - także Billy Fury, popularny piosenkarz. The Silver Beetles podobają się, są niewielkie (grzecznościowe) zastrzeżenia do gry Stuarta. Stu bardzo się tym przejmuje ale John każe mu to „olać”. W przesłuchaniu bierze udział także zespół Gerry And The Pacemakers, który w niedalekiej przyszłości będzie miał swoje 5 minut sławy. Oczywiście dzięki Beatlesom. Za bębnami zasiadł wtedy John Hutchinson, perkusista Cass And The Cassanovas. Zespół wciąż nie miał stałego bębniarza. Dorywczo grał z nimi Tommy Moore (36 lat a więc prawie dwa razy starszy od chłopców).
GEORGE: "Było bardzo drętwo. Larry Parnes nawet nie wstał, by powiedzieć czy byliśmy świetni czy coś w tym stylu. Byliśmy przygnębieni. kilka dni później zadzwonił z propozycją grania z Johnny Gentle'm. Zapewne myśleli: 'Co tam oni, wyślemy zespół, któremu nie trzeba płacić. 
GEORGE: "Mieliśmy perskusistę nazwiskiem Tommy Moore, który pojechał z nami do Szkocji. Był zabawnym facetem, który grał z różnymi zespołami... ale znikał. Mieliśmy prawdziwy zalew perkusistów. Po trzech takich muzykach okazało się, że został nam po nich całkiem cały poskładany zestaw perkusyjny. Wtedy Paul zdecydował, że będzie grał na niej, był całkiem w tym dobry".

The Silver Beetles - Stu, John, Paul, Johnny Hutchinson (tego wieczoru zamiast Tommy Moore'a) oraz George - u Larry'ego Parnesa

Najbardziej nie spodobał się Larry'emu Stuart, nie tylko dlatego, że odwracał się tyłem, dla fachowców było jasne, że chłopak nie umie grać.

Billy Fury oraz Larry Parnes

14 maja - występ w Lathom hall w Liverpoolu, jedyny występ pod nazwą The Silver Beats. Znając ta nazwę grupy łatwo się domyśleć etymologii ostatecznej nazwy zespołu. Beetles – żuki , nawiązanie do świerszczy Holly'ego, Beat – bit, uderzenie, rytm, główna cecha rocka and rolla – BEATLES – drobna zamiana pisowni i piorunujący efekt, dublowany później przez wiele zespołów jak np. The Byrds (birds).
Arnhem - Alan i Beryl Williamsn Lord Woodbine oraz SIlver Beetles
    W owym czasie menadżerem zespołu był Alan Williams, właściciel klubu Jacaranda. Był jednym z liczących się promotorów na liverpoolskiej scenie muzycznej. Williams dowiedział się o dochodowym interesie, eksporcie brytyjskich grup rock and rollowych do Hamburga, gdzie Niemcy chcieli słuchać piosenek śpiewanych w „języku Elvisa”. Pojechał osobiście do tego wielkiego portowego miasta. Pomijając całą historię skupię się na fakcie, że do Liverpoolu zawitał Bruno Koschmider, Niemiec, właściciel kilku hamburskich nocnych lokali o dość podlej reputacji. W wyniku swego pobytu wrócił do Niemiec i niebawem ściągnął do Hamburga Derry And The Seniors, którzy spodobali się bardzo niemieckiej publiczności, choć tak naprawdę w hamburskich lokalach gościli marynarze z całego świata. Koschmider po niedługim czasie poprosił Williamsa by ten przysłał mu kolejny zespół. Ten miał wtedy do dyspozycji tylko dwie kapele: Gerry'ego i jego Pacemakers oraz właśnie The Silver Beatles, którzy mieli jedną wielką wadę - brak stałego bębniarza. Gerry And The Pacemakers nie palili się do wyjazdu, John i paczka musieli załatwić sobie perkusistę.
Pete Best
6 sierpnia – The Silver Beetles odwiedzają klub Casbah gdzie grają The Blackjack z Pete'm – synem właścicielki klubu Mony na perkusji. George wspomina : „Słyszeliśmy o muzycznych koncertach w Sttutgarcie, gdzie były amerykańskie bazy wojskowe, wiedzieliśmy, że takie same koncerty są możliwe wszędzie na terenie Niemiec więc byliśmy bardzo podekscytowani perspektywą wyjazdu... Ale Alan powiedział nam, że facet w Niemczech potrzebuje pieciu kolesi więc przypomniałem sobie po Pecie z Casbah”. Beatlesi – już jako The Beatles – poszli do klubu i zaproponowali Pete'owi wyjazd do Niemiec jako perkusista ich zespołu, nie przystanie do zespołu ale grę w ICH zespole. Wcześniej Paul usiłował znaleźć perkusistę poprzez ogłoszenia i  listy itd.
List Paula do tajemniczego wciąż perkusisty.
  czy ktoś odpowiedział na ogłoszenie, nie wiadomo, jeśli nawet to Beatlesi już byli w Hamburgu. 
 
12 sierpnia - w tym dniu Beatlesi przesłuchali Pete'a, jedynego jakiego mieli do dyspozycji perkusistę ale i chyba rzeczywiście najlepszego (best). Pete wypadł bardzo przekonująco, był bardzo dobrym muzykiem, wyglądał znakomicie i w Niemczech cieszył się największym powodzeniem u płci przeciwnej. The Beatles uformowali swój pierwszy skład:
John Lennonwokal, gitara,
Paul McCartneywokal, gitara, 
George Harrisongitara, czasem chórki,  
Stuart Sutcliffegitara basowa, 
Pete Bestperkusja.
The Silver Beatles - The Beatles - John, George, Pete, Paul oraz Stu.
JOHN: "Do Hamburga zabrał nas Alan Williams, jechaliśmy furgonetką przez Holandię i podprowadziliśmy tam parę rzeczy w sklepach".

GEORGE: Prawdopodobnie spotkaliśmy się przed klubem The Jacaranda, który należał do Williamsa. "Było nas pięciu oraz Alan, jego zona Beryl oraz Lord Woodbine (facet o takim nazwisku, miał nocny klub ze striptizem). było ciasno. Furgonetka nie miała siedzeń i musieliśmy siedzieć na wzmacniaczach. Dojechaliśmy do Hawrich i przepłynęliśmy statkiem do Hoek Van Holland. Pamiętam, że jadąc przez Holandię zatrzymaliśmy się w Arnhem, gdzie w czasie wojny ludzie skakali ze spadochronami na pewną śmierć (kolejny mały trik Winstona Curchilla). Na cmentarzu były  tysiące białych krzyży."



 


HISTORIA GRUPY THE BEATLES
*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
 ____________________________________________________________________________

03. THE BEATLES HISTORIA - 1959







John z Cyn

1959  - Ucieczka 
z Manchesteru.


Mimi Smith
Cały rok 1959 to okres intensywnych koncertów, szlifowania swoich umiejętności wokalnych jak i gry na wszelakich instrumentach – nie tylko gitarach.To okres kolejnego zbliżenia się ze sobą trójki Przyjaciół, także rozkwitającego romansu Johna i Cyn. To okres wielkiej przyjaźni Paula i Johna. Paul, także bez ukochanej matki rozumie Johna jak nikt, próbuje okiełznać buntowniczą i chuligańską w owym czasie naturę starszego przyjaciela i skierować jego zainteresowanie tylko w kierunku muzyki.Łagodna, spokojna i wyciszona Cynthia próbuje swemu chłopakowi zastępować kumpelę, kochankę oraz w pewnym sensie matkę. Relacje Johna z Mimi, surową ciotką u której mieszka  są dalekie od ideału ale nie można powiedzieć, że John wychowuje się w domu bez miłości. Szczególnie dobre relacje ma ze swoim wujkiem George'm, mężem Mimi.
JOHN: "W college'u poznałem Cynthię. Cynthia była typową panną z Hoylake. Straszną snobką. Ja i Geoff Mohammed zgrywaliśmy się z niej: ... "Prosimy o ciszę, bez świńskich kawałów, to Cynthia... Czułem się tryumfalnie, że ją poderwałem. Wypiliśmy coś i poszliśmy do mieszkania Stu, po drodze kupiliśmy rybę i frytki.Byłem oszołomiony i to był problem. Byłem zazdrosny o każdego, kogo ona znała. Domagałem się od niej pełnego zaufania, bo mnie nie można było ufać. Byłem neurotykiem, który zwalał na nią wszystkie swoje frustracje. Kiedyś mnie zostawiła. To było straszne, nie mogłem znieść życia bez niej".
Mimi z małym Johnem.

29 sierpnia - Klub Casbah prowadziła Mona Best, matka ich przyszłego perkusisty, Pete'a. Mona próbowała uczynić z klubu bardziej elitarne miejsce w Liverpoolu, wstęp do niego mieli mieć tylko członkowie Klubu oraz oczywiście przyjaciele jej synów, Pete'a i młodszego Rory'ego. The Quarrymen (zmieniono pisownię nazwy zespołu) występowali w Casbach w składzie John , Paul, George oraz Ken Brown. W tym czasie w klubie koncertował The Les Stewart Quartet z Harrisonem w składzie, wciąż nie będącym pewnym swego miejscu u boku:Lennona i McCartney'a stąd pomysł gry u konkurencji. Ale to właśnie George zasugerował właścicielce klubu Monie Best występ The Quarrymen zamiast The Les Stewart Quartet, który miał kłopoty ze skompletowaniem całego składu. Wynikło to w wyniku wewnętrznej kłótni w kapeli  (gitarzysta Ken Brown zaczął z czasem pomagać Monie w dekorowaniu klubu). Wykupionych zostało 300 kart członkowskich i występ w klubie musiał się odbyć. W pomoc w dekorowaniu klubu zaangażowała się nawet Cynthia Powell, która namalował na ścianie klubu sylwetkę Johna, swego przyszłego męża.Mona Best zaangażowała za gażę 15 szylingów na głowę i tak koncert w klubie się odbył a sam klub zaczął zdobywać w Liverpoolu coraz większą sławę (do dzisiaj można w Liverpoolu zwiedzać go przy zachowanych oryginalnych dekoracjach z 1959 roku).

Uwielbienie dziewczyn to nieodzowny składnik rock and rolla. John przyznał, że chciał zostać drugim Elvisem po ujrzeniu go na ekranie kina i zaobserwowaniu znajdujących się w tym czasie na sali dziewczyn. "Tak, to jest to co chcę robić". Na zdjęciu z 29 sierpnia Paul i John, pierwsza a lewej Cynthia Powell.
Neil i Mal - wierni Beatlesom na zawsze.

Wcześniej w wyniku awantur (alkoholowych) na samym początku roku zespół opuścił Colin Hanton, niestety ze swoją perkusją. Na koncercie więc w Casbah zespół wystąpił bez bębnów, z Kenem Brownem na gitarze. Ale miało tego wieczoru bardzo znamienne wydarzenie. Chłopcy poznali na koncercie (bardzo udanym, kilkugodzinnym) swoich przyszłych najbliższych współpracowników w The Beatles: "roadie's" Mala Evansa oraz Neila Aspinalla. Mal i Neil byli przyjaciółmi Pete'a Besta zaś Neil dodatkowo był bliskim partnerem Mony Best oraz w przyszłości ('1962) ojcem urodzonego kolejnego brata Pete'a Roaga.

Paul w Casbah, 1959, drugi z prawej Ken Brown.

Casbah, także dom rodzinny rodziny Bestów.
Mona Best











Wrzesień - październik – kolejne koncerty The Quarrymen w Casbah Coffee Club, wciąż bez perkusji, cztery gitary, prócz przyszłych Beatlesów  Ken Brown. Któregoś wieczoru (10 października) Mona odesłała Kena ze sceny, wyglądał jakby miał gorączkę. W owym czasie chłopcy zarabiali wciąż po 15 szylingów za wieczór. Tego wieczoru zagrali więc bez chorego Kena we trzech i chcieli pełnej taryfy jak za czterech - Mona Best wspomina to wydarzenie w „Shout” Petera Normana. Mona zapłaciła wcześniej jego gażę Kenowi, mimo że tego wieczoru nie grał na scenie, uważała, że to fair wobec chłopaka. Trójka kolegów chciała jednak jego gaży za wykonaną "pracę we trzech".  Niezbyt elegancko ale takie sytuacje miały się jeszcze naszym bohaterom przytrafiać. W wyniku tego zdarzenia Ken rozgniewany odszedł z zespołu. Podobno wtedy  powiedział  Pete'owi, że powinien wskoczyć na jego miejsce do zespołu, bo on z nimi już skończył.




18 października – chłopcy startują w konkursie "Star Search" -  poszukiwania nowych talentów w Liverpool's Empire Theatry przemianowani na ten wieczór na Johnny And The Moondogs (wzorem modnych wtedy nazw jak np. Cliff Richard And The Shadows, Cass And The Casanovas itd.). "Star Search" to bardzo popularny telewizyjny program Carrolla Lewisa. Wciąż bez perkusji grupa przechodzi z sukcesem – choć nie wygrywa - wstępne eliminacje (te oraz następne w dniach 26-31 października)  na finałowy konkurs. 


15 listopada - finał w Hippodrome Theatre w Manchesterze. Przejście dwóch etapów popularnego konkursu już było sporym wydarzeniem. Perspektywa występu w transmitowanym na cały kraj koncercie spędzała im sen z powiek i chłopcy pojechali do Manchesteru dumni, zadowoleni ale i pełni obaw i ... z pustymi kieszeniami. Wieczór zakończył się pechowo. Nie mogąc doczekać się swojego występu i obserwując jak impreza przeciąga się, świadomi też faktu, że nie mają pieniędzy na hotel rezygnują i wracają ostatnim pociągiem do rodzinnego Liverpoolu. A co z tego pamięta Paul ?
PAUL:"Słyszeliśmy, że były okazje wybicia się w konkursach, takich jak Discoveries prowadzonym przez Carrolla Levisa... W 1959 dostaliśmy się do programu Levisa i pojechaliśmy do Ardwick w Manchesterze. Przećwiczyliśmy nasz program w pociągu z Liverpoolu. Zagraliśmy "Think It Over" i "Rave On". W konkursie przepadliśmy z kretesem, zawsze przegrywaliśmy. Nigdy w życiu nie wygraliśmy żadnego konkursu/ Mieliśmy tylko nocne występy w pubach i klubach dla roboli. Zawsze przegrywaliśmy z występem facetki na łyżkach. po 23 każdy było dobrze naoliwiony i nikt nie chciał słuchać naszej muzyki. Tłusta kobieta z parą łyżek zawsze biła nas na głowę.Wchodząc do autobusu. mówiliśmy: 'Nie powinniśmy z nią przegrać, nie byłą taka dobra'.  po każdej przegranej musieliśmy odzyskać wiarę w siebie.
GEORGE: "W grudniu mieliśmy przesłuchanie u Carolla Lewisa, który prowadził program telewizyjny Discoveries. Nie pamiętam dobrze, żeby kogoś w tym programie odkryto, albo,żeby ktoś coś tam wygrał. Tak to się ciągnęło, a on sprzedawał bilety do sal, w których artyści grali za darmo. Pod koniec koncertu przyrząd do badania głośności braw wskazywał, kto wygrał i za tydzień był kolejny taki show. Graliśmy podczas koncertu w Manchesterze jako Johnny And The Moondogs. W tym czasie John nie miał gitary. Jego niezniszczalna gitara jednak zawiodła.. Graliśmy 'Think It Over' z Johnem stojącym pośrodku, bez gitary. Śpiewał opierając się na naszych ramionach. Paul i ja graliśmy na gitarach skierowanych w rożnych kierunkach i śpiewaliśmy chórki. Uważaliśmy, że byliśmy naprawdę dobrzy, ale ponieważ musieliśmy złapać ostatni pociąg do Liverpoolu, nie mieliśmy czasu poczekać na rezultaty pomiarów braw".
John bez "niezniszczalnej gitary"

Hippodrome, Manchester 1958





Luty 1958 - Paul McCartney i George Harrison
Wielu badaczy historii słynnej Czwórki do dzisiaj się zastanawia jak potoczyłyby się jej losy gdyby wtedy w Manchesterze odniosła sukces. Hm...



 


HISTORIA GRUPY THE BEATLES
*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
 ____________________________________________________________________________

US OPEN 2012

Ruszył w tym tygodniu ostatni turniej Wielkiego Szlema,w którym jak zawsze kibicuję szwajcarskiemu Mistrzowi. Kolejna absencja Rafy Nadala, po sukcesie olimpijskim Murray daleki od formy z lipca, nie wiem jaką formę prezentuje Djokovic, ostatnie zwycięstwa to mecze z graczami spoza 1-szej dziesiątki jak np. mój imiennik Richard Gasguet, ogromnie utalentowany Francuz ale bardzo nieregularny. Jak zawsze odnotowaliśmy niespodzianki Polaków w turnieju na minus, młodsza z sióstr Radwańskich przegrała w fatalnym stylu 1:6, 1:6 z Włoszką Vinci, Janowicz z młodym Amerykaninem spoza 1-szego tysiąca notowań, grającym w turniej dzięki dzikiej karcie. Graczowi z 1-szej setki taka wpadka nie powi8nna się zdarzać. Podobnie z naszymi deblistami, eh...szkoda pisać. Agnieszka wygrała 1-szy mecz ale z nisko notowaną Rosjanką, w chwili gdy to piszę Łuaksz Kubot gra z Argentyńczykiem Mayerem i jest 0:1 w setach.
Kto zwycięży w tym roku w USA ?  Stawiam na Rogera!


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
__________________________________________

02. THE BEATLES - HISTORIA




Ciąg dalszy historii - 1957 rok. 
1958 -  DO GRUPY DOŁĄCZA GEORGE.

***********************************


New Clubmoore Hall - Liverpool 23 listopad 1957 Colin Hanton, Paul, Len Garry, John oraz Eric Griffiths


1958 -  24 stycznia - Drugi koncer w Cavern.
 6 lutego  - kolejna ważna data dla zespołu, George Harrison, kolega Paula z własną - całkiem niezłą gitarą - ogląda koncert The Quarry Men w Wilson Hall. Paul namawia Johna by przyjął zdolnego młodzika, ze względu na jego grę na gitarze. George robi wrażenie na Johnie swoją wersją "Raunchy" ale do zespołu trochę później, często jednak zastępując spóźnialskiego Griffithsa na koncertach.
PAUL: "George'a znałem z autobusu..., mieszkał przystanek ode mnie. Rozmawialiśmy ze sobą, bo byliśmy w podobnym wieku, choć traktowałem goz góry, jako, że był o rok młodszy. (Wiem, że ten błąd ciągnął się przez wszystkie lata The Beatles). Kiedy znasz kogoś, gdy on ma 13 lat, a ty 14, to trudno widzieć w nim dorosłą osobę. Nadal myślę o George'u jak o dzieciaku, zaś Ringa uważam, za bardzo starego, bo jest dwa lata starszy ode mnie. Był nestorem w zespole, bo kiedy się u nas pojawił, miał brodę, samochód i garnitur. czego trzeba więcej by udowodnić swoją dorosłość ? Powiedziałem Johnowi i reszcie o tym chłopaku ze szkoły, imieniem George. "Jest naprawdę dobrym gitarzystą, więc jeśli potrzebujecie kogoś na gitarę, weźcie jego". oni na to: Ok, przyprowadź go". George potrafił tak świetnie grać "Raunchy", że brzmiał jak na płycie. Spotkaliśmy się pewnej nocy na górze w pustym autobusie i powiedziałem: No George, dawaj! Wyciągnął gitarę i rzeczywiście potrafił na niej grać. Wszyscy się z tym zgodzili : Jesteś w zespole!...
George stał się naszym zawodowym gitarzystą. Potem John grał trochę solówek w stylu Chucka Berry'ego, ale oddał berło solisty George'owi, stając się gitarzystą rytmicznym".
GEORGE: Paul i ja jeździliśmy tym samym autobusem z Liverpoolu Institute ubrani w takie same czarne uniformy. Dogadaliśmy się, bo ja odkryłem, że on ma trąbkę, a on odkrył, że ja mam gitarę. Miałem 13 lat a on chyba kończył 13 lub zaczynał 14. On zawsze był starszy o 9 miesięcy, nawet teraz po tylu latach jest wciąż starszy o 9 miesięcy."

John z wujostwem, Mimi i George'm
15 lipca -  w wypadku samochodowym ginie matka Johna, Julia. Młody Lennon bardzo przeżywa śmierć matki, mimo że od lat mieszka ze swoim wujostwem, u Mimi, siostry Julii. Zbliża się w tym okresie bardzo z Paulem, obaj przesiadują u siebie w swoich domach ucząc się wspólnie gry na gitarach, próbując grać znane standardy ale i komponować własne piosenki. Także w tym czasie John ma już swoją dziewczynę Cynthię Powell i często Paul jest zazdrosny o czas Johna, który ten poświęca swojej koleżance se studiów.

Paul, ojciec (Jim) i brat Mike

JOHN: "ten weekend spędziłem z Julia i Twitchym (facet Julii). Gliniarz przyszedł powiedzieć nam o wypadku, to wyglądało tak jak na filmie = zapytał mnie czy jestem jej synem i tak dalej. Gdy nam to powiedział obaj zbledliśmy... Została zabita przez pijanego policjanta, który był po służbie. Wracała od cioci, u której mieszkałem, mnie wtedy tam nie było, stała na przystanku a on wjechał w nią samochodem... To był dla mnie kolejny dół. Straciłem ją dwukrotnie. po raz pierwszy, kiedy się przeprowadziłem do cioci, po raz drugi gdy miałem 17 lat gdy fizycznie zmarła. Przeżywałem wtedy bardzo ciężkie chwile, stałem się bardzo bardzo zgorzkniały. Wtedy bardzo wzrosła moja zawziętość na życie. Byłem nastolatkiem, rockandrollowcem i studentem college'u plastycznego a moja matka zginęła właśnie gdy zaczynałem się z nią dogadywać... To ona nauczyła mnie grać na banjo". 
PAUL: "Śmierć mojej mamy załamała tatę. Najgorszą dla mnie rzeczą było słuchanie płaczu taty. Kiedy płacze twój tata, wiesz, że coś jest naprawdę źle i zaczynasz tracić wiarę w siebie... To stworzyło wielką więź między mną a Johnem, bo on też wcześnie stracił mamę. Obaj musieliśmy sobie dać radę z wielkim emocjonalnym przeżyciem. jako nastolatki musieliśmy to zrobić bardzo szybko... raz czy dwa nas to dopadło , siedzieliśmy razem i płakaliśmy. Nie zdarzało się to zbyt często ale czuliśmy się z tym dobrze".

John z Cynthią - 1959

W połowie 1958 roku chłopcy nagrywają swoją pierwszą płytkę, demonstracyjną - w małym studiu liverpoolskim przy ulicy Kensington. Na 1 stronę przeznaczyli "That'' Be The Day" a na drugą - jedyną kompozycję Harrisona i McCartney'a "In Spite Of Danger". Pierwszą śpiewa John, w drugiej solowe partie wykonuje Paul. W tym czasie John i Paul pisali własne piosenki jak np. znane niebawem "Love Me Do". Podobno pierwszą kompozycją Paula była "I Lost My Little Girl", "Kepp Looking That Way", Too Bad About Sorrows" i inne. Kompozycja Paula i George niestety była tylko epizodem.

John z matką.
20 grudnia - The Quarry Men grają na weselu brata George'a Harrisona, Harry'ego. Chłopcy już doskonale potrafią grać do tańca. Dom Harrisona był często wykorzystywany na próby i John coraz bardziej przekonywał się do niego choć oczywiście dla niego był on wciąż "szczylem i gówniarzem", z którym nie wypadało się napić piwa czy pójść na podryw.
The Quarry Men na weselu u Harry'ego Harrisona.25 Upton Green w Speke, Liverpool

Paul, John oraz George. Wciąż na tym samym weselu - chwila dla fotografa. 
JOHN: "Olewaliśmy szkołę i chodziliśmy do George'a na całe popołudnia. George wyglądał jeszcze młodziej niż Paul, a Paul, ze swoją dziecinną buzią wyglądał na 10. Tego było za dużo. George był zwyczajnie za młody.Początkowo nie chciałem o tym wiedzieć, wyglądał na dzieciaka, który rozwozi gazety. Wpadł kiedyś do mnie i chciał, żebym poszedł z nim do kina, ale udawałem, że jestem zajety". Nie pasował mi zanim go nie poznałem. Mimi zawsze mówiła, że ma niski liverpoolski głos, prawdziwy grzmot. Mówiła: 'John, ty lubisz ludzi z nizin społecznych, prawda?'".
HARRY HARRISON: ("Living In A Material World"):"Pamiętam jak na moim ślubie chcieli się zmierzyć z tym czego reaguje na nich publiczność. Nie grali tego czego się wszyscy na ślubie po nich spodziewali.Była jedna starsza pani, która zawodowo grała w barach na pianinie  i w czasie przerwy zaczęła na nim grać. Wtedy podeszło do niej trzech elegancików z piwem w dłoni. I jeden z nich, John  Lennon wylał jej na głowę zawartość kufla mówiąc: Nadaję Ci imię David. Zabawne. Ona nic nie zrobiła tylko odeszła gdzieś wysuszyć sobie włosy. To była jedyny incydent na weselu a każdego kto brał udział w ślubie w Liverpoolu pytano zawsze ile było w czasie wesela bójek, u mnie nie było żadnej, tylko ta sprawa z Johnem".



 


HISTORIA GRUPY THE BEATLES
*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
 ____________________________________________________________________________

THE ROLLING STONES NR 14

START ME UP
Album: „Tattoo You” '1981

Bardzo interesująca , taneczna piosenka zespołu – w końcu lata 80-te - zdobyła sporą popularność ponownie gdy została zaadaptowana przez informatycznego kolosa, firmę Microsoft do promocji swego systemu Windows 95 kilka lat później. Windows 95 zmieniał całą filozofię korzystania z komputera i hasło „Rozpędź mnie” lub „Zacznij ze mną” pasowała jak ulał do promocyjnych clipów sztandarowego koncernu Billa Gatesa. Stonesi sprzedali prawa do piosenki za gigantyczne pieniądze, o wiele większe jakie zarobiła piosenka w roku swojej premiery mimo, że dotarła aż do miejsca 2 na listach Billboardu. Miejsce na listach Billboardu to ogromne pieniądze z amerykańskiego rynku, obecność na listach na rodzimym rynku to obowiązek i prestiż.

Piosenka nagrywana była kilka lat wcześniej przy albumach w 1978 („Some Girls”) oraz 1979 („Emotional Rescue”) ale nie akceptowana przez Richardsa i odkładana do szafy. Keithowi nie podobało się to, ze numer jest oparty znowu tylko na dwóch akordach (kolejna „Brown Sugar” ?).
Z czasem piosenka wróciła do łask, przearanżowano ją dodając elementy reggae i przez następnych wiele lat była numerem otwierającym koncerty zespołu (ze względu na samo zaproszenie do zabawy zawarte w tytule). „If You Start Me Up, I'll Never Stop....” Chris Kimsey, producent płyty opowiada jak był pod wrażeniem gdy zespół nagrywał piosenkę. Trwało to 6 godzin i było to magiczne doświadczenie widzieć jak Stonesi z każdym podejściem do piosenki (grając, śpiewając) robią z niej nieśmiertelny do dzisiaj hit. To kolejna piosenka z Mickiem Taylorem w składzie ale jego dni w zespole zbliżały się do końca.
   To także kolejny numer Stonesów z rozpoznawalnym riffem gitarowym Keitha Richardsa na początku. 

Start Me Up
Start Me Up - live


*** Music blog *** Muzyczny blog *** Mój Top Wszechczasów ***  
TOP Best Songs - ever ***
BEST ALBUMS - EVER,  BEST SONG - EVER
__________________________________________